Powstało pierwsze w Polsce Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Leczenia Stwardnienia Rozsianego
W Zabrzu w poniedziałek oficjalnie otwarto pierwsze w Polsce Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Leczenia Stwardnienia Rozsianego. Centrum działa w Szpitalu Klinicznym nr 1 im. S. Szyszko w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Centrum doskonałości i nowoczesne terapie
Jak zaznacza ŚUM na swojej stronie, Centrum pod względem organizacji wzorowane jest na tzw. Center of Excellence, czyli „centrach doskonałości”, działających z powodzeniem np. w Stanach Zjednoczonych czy krajach Europy Zachodniej. Jego pomysłodawczynią jest prof. Monika Adamczyk – Sowa, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii SUM w Zabrzu, prezes Sekcji Stwardnienia Rozsianego i Neuroimmunologii Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Otwarcia Centrum dokonali wiceminister nauki prof. Marek Gzik, rektor SUM prof. Tomasz Szczepański, prof. Adamczyk – Sowa oraz dyrektor szpitala dr Dariusz Budziński.
– Gratuluję pomysłu i zwieńczenia go tak wspaniałym efektem. Pacjenci będą tu korzystać z najnowocześniejszych terapii w wyjątkowo przyjaznych warunkach – powiedział prof. Gzik. Jak stwierdził prof. Szczepański to niezwykle ważne przedsięwzięcie zapewni kompleksową diagnostykę, ale też dostęp różnych specjalistów, gdyż leczenie SM wymaga wielospecjalistycznego podejścia.
Centrum będzie oferować pacjentom kompleksową opiekę, łączącą diagnozowanie, leczenie oraz rehabilitację osób cierpiących na stwardnienie rozsiane (SM). Innowacyjne podejście ma na celu nie tylko złagodzenie objawów choroby, ale również poprawę jakości życia pacjentów. Placówka wyposażona została w nowoczesny sprzęt diagnostyczny oraz specjalistyczny personel medyczny, który zapewni kompleksową opiekę od momentu diagnozy po zaawansowane terapie.
–Jest tutaj wszystko, co pacjent ze stwardnieniem rozsianym powinien otrzymać w jednym ośrodku. To projekt, który otrzymał finansowanie z ministerstwa nauki na rozwój infrastruktury naukowo-badawczej – powiedziała prof. Monika Adamczyk-Sowa.
Koszt inwestycji to ponad 12,2 mln zł.
Pacjenci już korzystają
W Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Leczenia Stwardnienia Rozsianego w Zabrzu znajduje się zaplecze ambulatoryjne i zaplecze służące do podawania leków w ramach programów terapeutycznych. Dodatkowo w budynku znalazły się sale chorych z 12 łóżkami oraz nowoczesny sprzęt rehabilitacyjny, w tym urządzenia wykorzystujące technologię VR (wirtualna rzeczywistość). Przygotowane jest także miejsce pod pracownie rezonansu magnetycznego.
– Na parterze wydzielone jest także mieszkanie pokazowe z różnego rodzaju rozwiązaniami dla osób niepełnosprawnych, czyli także dla części osób chorujących na stwardnienie rozsiane – wyjaśnił dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 1 SUM w Zabrzu dr Dariusz Budziński.
Nowo otwarte centrum ma również na celu rozwijanie współpracy naukowej, badania nad nowymi metodami terapii oraz edukację personelu medycznego w zakresie najnowszych technologii i podejść terapeutycznych w leczeniu stwardnienia rozsianego. Placówka ma stać się miejscem nie tylko wsparcia dla pacjentów, ale również innowacyjnych badań i rozwoju medycyny w tym zakresie.
Z pomocy Centrum już korzystają pacjenci. Ideą jego powstania jest krótkoterminowa opieka ambulatoryjna, ale też, gdy pacjent będzie tego wymagał, ośrodek zapewnia możliwość całodobowej hospitalizacji. Chorym służą kompleksowe sale wlewów do podawania leków, co pozwoli na jednodniowe leczenie.
Stwardnienie rozsiane – choruje 50 tys. osób
Stwardnienie rozsiane to stale postępująca choroba układu nerwowego, która może prowadzić do niepełnosprawności.
W Polsce na stwardnienie rozsiane choruje ponad 50 tys. osób. Są to przede wszystkim kobiety, które zapadają na SM ok. trzy razy częściej niż mężczyźni.
Jak poinformowała prof. Adamczyk-Sowa, w Polsce każdego roku dochodzi od 2,5 do 3 tys. nowych rozpoznań.
Kluczowe dla jak najdłuższego zachowania sprawności jest jak najszybsze podjęcie leczenia. Specjaliści nowo otwartego Centrum szacują, że od zdiagnozowania choroby do momentu rozpoczęcia leczenia powinno upłynąć nie więcej niż około 3 miesiące.
– Staramy się postępować najszybciej jak to możliwe, ponieważ w stwardnieniu rozsianym czas ma ogromne znaczenie. Choroba jak najszybciej powinna być zdiagnozowana i od momentu postawienia diagnozy do momentu rozpoczęcia leczenia powinno upłynąć jak najmniej czasu – tłumaczyła dr Adamczyk-Sowa.
Centrum ma stawiać na ambulatoryzację, a nie na hospitalizację. – Rocznie będziemy w stanie przyjąć około 3 tys. pacjentów, natomiast potrzebujemy również zmian administracyjnych. Będziemy wnioskować do Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia o stworzenie administracyjnych narzędzi, które będą w stanie skrócić czas diagnostyki, czas rozpoczęcia leczenia i czas pobytu pacjenta – dodała.